Witajcie!
Myślę, że chyba nie ma już osoby która nie używała, albo chociaż nie słyszała czegoś na temat płynu micelarnego z Sylveco. W związku z tym i ja w końcu skusiłam się na jego wypróbowanie, żeby mieć własne zdanie na temat tego produktu. Jesteście ciekawi czy i mnie zachwycił? Zapraszam do lektury!
Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej,
który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa
elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto
wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi
zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć
nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra
pozostaje gładka, czysta i świeża.
Skład:
Woda, ekstrakt z lipy, glukozyd decylowy, gliceryna, pantenol, alantoina, proteiny owsa, ekstrakt z aloesu, kwas mlekowy, kwas fitowy, alkohol benzyowy, kwas dehydrooctowy,
Cena:
18zł / 200ml
Moim zdaniem:
Patrząc na sam skład produktu można się naprawdę zachwycić - prawie same naturalne składniki, które powinny pielęgnować i koić naszą skórę, ale czy zmyjemy nimi makijaż?
Właśnie w kwestii demakijażu poważnie rozczarowałam się tym płynem. Producent deklaruje, że łatwo usuwa nawet wodoodporny makijaż, a u mnie płyn ten miał problem z usunięciem zwykłego tuszu do rzęs, więc z wodoodpornym nawet nie śmiałam próbować. Płyn bardzo podrażnia moje oczy, choć do tej pory nie zauważyłam żebym miała uczulenie na jakikolwiek ze składników.
Moim zdaniem płyn micelarny dobrze sprawdza się w roli toniku do twarzy - nawilża, odświeża i koi skórę, ale do konkretnego demakijażu (zwłaszcza oczu) nie nadaje się.
Plusy
- naturalny skład
- dobrze sprawdza się jako tonik
Minusy
- nie radzi sobie ze zmywaniem makijażu - zwłaszcza tuszu do rzęs
- podrażnia moje oczy
- nieprzyjemnie pachnie
Dla mnie lipowy płyn micelarny to raczej kosmetyczny bubel - owszem sprawdza się jako tonik, no ale przecież nie po to kupujemy dany produkt, żeby szukać dla niego nowych zastosowań...
Jestem bardzo ciekawa czy i Wy macie podobne doświadczenie z tym produktem, a może macie zupełnie inne zdanie ode mnie?
Pozdrawiam serdecznie!
u mnie sprawdził się bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńczyli to dowód na to, że co jednym nie pasuje u innych sprawdza się dobrze :)
UsuńMnie nie podrażniał, ale przy zmywaniu tuszu musiałam trochę popracować :)
OdpowiedzUsuńzmywanie tuszu tym micelem u mnie było koszmarem :/
UsuńCo cera to inne działanie. Warto wypróbować kosmetyk na sobie (mając oczywiście na uwadze jego potencjalne mankamenty).
UsuńO widzisz, a miałam się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńzawsze warto samemu sprawdzić, no może Tobie się spodoba :)
UsuńNie miałam go jeszcze ale płyn Vianek nawet dobrze się sprawdza w demakijażu choć najbardziej lubię go używać jako tonik 😄
OdpowiedzUsuńmusze spróbować tego z Vianek
UsuńSkoro tak słabo radzi sobie z makijażem to raczej go nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJestem w szoku! U mnie sprawdzał się super i żałowałam kiedy buteleczka dobiła dna :(
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie trafiłam na taki płyn co dobrze by radził sobie ze zmywaniem tuszu do rzęs. Różowy micelek z Garniera w tej kwestii przoduje ale i tak nie jest idealny ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię ten z ganiera ;)
UsuńJak drażni oczy to już nie dla mnie, bo pewnie by były czerwone ;)
OdpowiedzUsuńakurat moje oczy bardzo podrażnia :/
Usuńa ja nie widziałam ani nie słyszałam wcześniej, albo nie kojarzę ;) ale ja jestem wrażliwcem mógłby się nie spisać
OdpowiedzUsuńA ja mimo wszystko chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpewnie ;) ja też zawsze wole sama się przekonać - może akurat Ty będziesz zadowolona ;)
UsuńJa go uwielbiam <3 dla mnie najlepszy
OdpowiedzUsuńOj skoro podrażnia oczy to raczej po niego nie sięgnę ;/
OdpowiedzUsuń