Dziś mam dla Was recenzję jakiej jeszcze u mnie nie było, bo tym razem nie jest to krem ani balsam, ale naturalna pasta do zębów na bazie glinki białej kaolin oraz z olejkiem z szałwii. Jeśli jesteście ciekawi co to za naturalne cudo to serdecznie zapraszam do czytania dalej!
Zawsze byłam bardzo ciekawa naturalnych produktów do pielęgnacji jamy ustnej, ale jakoś zawsze i tak kończyło się wizytą w popularnej drogerii i zakupie pasty "wybielanie 3D" :). W końcu miałam okazję przetestować coś innego i muszę przyznać, że to całkiem ciekawy produkt!
Od producenta:
Pasta do zębów z glinką i ekstraktem szałwii Bio. Doskonale tonizuje i wzmacnia dziąsła. Pasta ta jest szczególnie zalecana do codziennego użytku, ponieważ wywiera bardzo dobroczynny wpływ na naturalne środowisko jamy ustnej. Przywraca i normalizuje pH jamy ustnej, a zatem zapobiega rozwojowi bakterii odpowiedzialnych za powstawanie próchnicy. Posiada właściwości absorpcyjne, eliminuje toksyny, dostarcza cennych minerałów, działa bakteriobójczo i zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Goi i uzupełnia niedobory minerałów dziąsłom i wzmacnia je.
Kaolin, aqua, glycerin, salvia officinalis water, bentonite,
xanthan gum, salvia officinalis oil, benzyl alcohol,
dehydroacetic acid, aqua, sodium chloride, usnic acid
Cena: 37zł/75ml
Moja opinia:
Nie ma co owijać w bawełnę, jak się jest przyzwyczajonym do drogeryjnych, super pieniących się past o zapachu mięty to użycie tej pasty po raz pierwszy jest raczej dziwnym doznaniem :). Moje pierwsze wrażenie to po prostu glinka w ustach, dopiero później jak przestałam na to zwracać uwagę to zaczęłam wyczuwać zapach olejku rozmarynowego. Po pierwszym użyciu nie byłam jakoś specjalnie zachwycona, ale zauważyłam, że zęby są bardzo dobrze domyte i te wszystkie paskudne osady też wyszorowała - zęby były naprawdę gładziutkie!
Efekt po zastosowaniu tej pasty był na tyle satysfakcjonujący, że zachęciło mnie to do dalszego jej stosowania. Po kilku użyciach można się przyzwyczaić do glinki i już jej posmak nie przeszkadza. Bardzo ciekawa alternatywa dla drogeryjnych past i polecam wszystkim ciekawym jej przetestowanie!
Używacie naturalnych produktów do higieny jamy ustnej? Może znacie tę pastę, ale macie coś innego godnego polecenia?
Super wpis, czekam na więcej. Kom za kom? Obs na obs?
OdpowiedzUsuńZerknij na mój blog http://urodaizdrowiekobiet.blogspot.com/ pokazałam tam jak zdobyć darmowe bony na kosmetyki, jeżeli jesteś aktywną blogerką. Pozdrawiam
Ja tez póki co jestem pzyzwyczajona do tych drogeryjnych past ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu ją chcę!
OdpowiedzUsuńCzy pasta posiada fluor? Chyba nie ma prawda? No tak jest jak się przesiądzie z tych zwykłych past na ziołowe też tak miałam, ale kwestia przywyczajenia
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiej naturalnej pasty do zębów.
OdpowiedzUsuńWiadomo jak jest z nowościami, nie dziwię się, ze na początku się może nawet trochę rozczarowałaś. Dla mnie doświadczenie z nową pastą było też dziwne - jednak pasta okazała się super. Tak myślę sobie, że ta glinka w składzie to fajna sprawa, chociaż trzeba być przygotowanym, że nie odświeży tak jak ta drogeryjna.
OdpowiedzUsuńJako, że bardzo lubię eksperymenty z takimi naturalnymi kosmetykami to na pewno wypróbuję. Myślę, że moje pierwsze spotkanie z glinką w jamie ustnej też mnie nie zachwyci, ale bardzo podoba mi się to połączenie szałwii i rozmarynu. Zachęca również fakt, że pasta tak dobrze czyści wszelkie osady. Aby moje zęby nie doznały szoku pewnie będę stosowała ją zamiennie z drogeryjną, a z czasem kto wie, może zostanę tylko przy niej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo zwracam uwagę na skład kosmetyków, również past do zębów ;). Niewątpliwie takie eksperymenty mogą się przyczynić do wyeliminowania niepotrzebnych składników. Bardzo dobry pomysł, może spróbuję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń