sobota, 6 sierpnia 2016

Sylveco - Lipowy płyn micelarny.


Witajcie!
Myślę, że chyba nie ma już osoby która nie używała, albo chociaż nie słyszała czegoś na temat płynu micelarnego z Sylveco. W związku z tym i ja w końcu skusiłam się na jego wypróbowanie, żeby mieć własne zdanie na temat tego produktu. Jesteście ciekawi czy i mnie zachwycił? Zapraszam do lektury!

Od producenta:

Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża.

Skład:

Woda, ekstrakt z lipy, glukozyd decylowy, gliceryna, pantenol, alantoina, proteiny owsa, ekstrakt z aloesu, kwas mlekowy, kwas fitowy, alkohol benzyowy, kwas dehydrooctowy,

Cena:
18zł / 200ml



Moim zdaniem:

Patrząc na sam skład produktu można się naprawdę zachwycić - prawie same naturalne składniki, które powinny pielęgnować i koić naszą skórę, ale czy zmyjemy nimi makijaż? 

Właśnie w kwestii demakijażu poważnie rozczarowałam się tym płynem. Producent deklaruje, że łatwo usuwa nawet wodoodporny makijaż, a u mnie płyn ten miał problem z usunięciem zwykłego tuszu do rzęs, więc z wodoodpornym nawet nie śmiałam próbować. Płyn bardzo podrażnia moje oczy, choć do tej pory nie zauważyłam żebym miała uczulenie na jakikolwiek ze składników. 

Moim zdaniem płyn micelarny  dobrze sprawdza się w roli toniku do twarzy - nawilża, odświeża i koi skórę, ale do konkretnego demakijażu (zwłaszcza oczu) nie nadaje się.

Plusy
  • naturalny skład
  • dobrze sprawdza się jako tonik
Minusy
  • nie radzi sobie ze zmywaniem makijażu - zwłaszcza tuszu do rzęs
  • podrażnia moje oczy
  • nieprzyjemnie pachnie

Dla mnie lipowy płyn micelarny to raczej kosmetyczny bubel - owszem sprawdza się jako tonik, no ale przecież nie po to kupujemy dany produkt, żeby szukać dla niego nowych zastosowań...

Jestem bardzo ciekawa czy i Wy macie podobne doświadczenie  z tym produktem, a może macie zupełnie inne zdanie ode mnie?

Pozdrawiam serdecznie! 


20 komentarzy:

  1. u mnie sprawdził się bardzo dobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli to dowód na to, że co jednym nie pasuje u innych sprawdza się dobrze :)

      Usuń
  2. Mnie nie podrażniał, ale przy zmywaniu tuszu musiałam trochę popracować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmywanie tuszu tym micelem u mnie było koszmarem :/

      Usuń
    2. Co cera to inne działanie. Warto wypróbować kosmetyk na sobie (mając oczywiście na uwadze jego potencjalne mankamenty).

      Usuń
  3. O widzisz, a miałam się na niego skusić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze warto samemu sprawdzić, no może Tobie się spodoba :)

      Usuń
  4. Nie miałam go jeszcze ale płyn Vianek nawet dobrze się sprawdza w demakijażu choć najbardziej lubię go używać jako tonik 😄

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro tak słabo radzi sobie z makijażem to raczej go nie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem w szoku! U mnie sprawdzał się super i żałowałam kiedy buteleczka dobiła dna :(

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jeszcze nie trafiłam na taki płyn co dobrze by radził sobie ze zmywaniem tuszu do rzęs. Różowy micelek z Garniera w tej kwestii przoduje ale i tak nie jest idealny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak drażni oczy to już nie dla mnie, bo pewnie by były czerwone ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja nie widziałam ani nie słyszałam wcześniej, albo nie kojarzę ;) ale ja jestem wrażliwcem mógłby się nie spisać

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja mimo wszystko chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie ;) ja też zawsze wole sama się przekonać - może akurat Ty będziesz zadowolona ;)

      Usuń
  11. Ja go uwielbiam <3 dla mnie najlepszy

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj skoro podrażnia oczy to raczej po niego nie sięgnę ;/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz!

Zapraszam do komentowania i obserwowania ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...