sobota, 17 października 2015

DENKO - kosmetyki zużyte w ostatnim czasie.


Witajcie!
Dziś szybki przegląd pustych opakowań po produktach, które sukcesywnie zużywałam kiedy za oknem temperatura była jeszcze zdecydowanie przyjemniejsza. Zapraszam na denko, które dla mnie jest denkiem na pożegnanie lata! :)

Chciałaby zacząć od produktów do pielęgnacji twarzy i na pierwszy ogień idzie oczyszczanie!


Bioderma Sensibio - płyn micelarny.
Fantastyczny płyn micelarny, który miałam okazję po raz pierwszy testować i już nie dziwią mnie pozytywne komentarze na jego temat :). Idealnie zmywa makijaż, jest niezwykle delikatny i nie podrażnia oczu co u mnie często zdarza się przy innych produktach tego typu. Udało mi się dostać go w promocji 2x500ml za 60zł, bo w regularniej cenie jak dla mnie jest zdecydowanie za drogi, choć muszę przyznać, że płyn jest niezwykle wydajny i taka butla przy codziennym stosowaniu wystarczyła mi na długo. W szafce czeka na mnie jeszcze jedno opakowanie i z przyjemnością je zużyję :).
Kupię ponownie.

Mixa - płyn micelarny.
Płyn przeznaczony do skóry bardzo wrażliwej i rzeczywiście jest bardzo delikatny. Jak dla mnie jest to produkt bardzo porównywalny do Biodermy, przy czym 400ml kosztuje około 20zł, więc zdecydowanie taniej niż Bioderma. U mnie pyn sprawdził się świetnie i na pewno jeszcze do niego wrócę.
Kupię ponownie.


Sylveco - rumiankowy żel do twarzy.
Wspaniały żel do oczyszczania twarzy ze wspaniałym naturalnym składem. Szczerze mówiąc w tym żelu nie zauważyłam niczego co w jakikolwiek sposób by mi przeszkadzało. Świetnie oczyszcza skórę i jednocześnie ją pielęgnuje. Uwielbiam jego ziołowy zapach! Żel mimo, że jest w małej buteleczce to jest niezwykle wydajny - używałam go pół roku! Myślę, że jeszcze do niego wrócę, choć obecnie kusi mnie jego tymiankowy brat :). Więcej na jego temat przeczytacie w osobnym wpisie >>KLIK<<.
Kupię ponownie.

Teraz przyszła pora na kremy!

Alvedre - Clear Gesichtsfluid Heilerde.
Krem do pielęgnacji skóry  z niedoskonałościami, który w swoim składzie zawiera sporo dobroczynnych dla skóry składników. To było już moje drugie podejście do tego produktu i mam w stosunku do niego dosyć mieszane uczucia. Pierwszy raz stosowałam go w ubiegłe wakacje do wieczornej pielęgnacji skóry i wówczas mnie zachwycił. Wróciłam do niego i tego lata, jednak moje odczucia na jego temat były już dosyć mieszane, dlatego sama nie wiem czy go lubię czy nie i dlatego też nie zdecydowałam się na jego oddzielną recenzję.
Może kupię ponownie.

Bielenda - krem SPF30 do cery mieszanej i tłustej.
W tym sezonie to był mój ulubiony filtr do twarzy. Ma bardzo przyjemną konsystencję, nie sprawia że skóra nadmiernie się błyszczy i ładnie współgra z podkładami. Przy dłuższym stosowaniu nie zauważyłam, żeby negatywnie wpływał na stan moich zaskórników. Jeśli nie znajdę niczego ciekawszego to pewnie w przyszłym sezonie też do niego wrócę. Więcej o tym kremie przeczytacie w osobnym wpisie >>KLIK<<.
Kupię ponownie.

Fitomed - krem nawilżający tradycyjny do cery tłustej i mieszanej. 
Bardzo dobry krem z genialnym naturalnym składem. Zdziałał cuda na skórze mojej twarzy kiedy była bardzo kapryśna. Więcej o tym kremie przeczytacie w osobnym wpisie >>KLIK<<, a ja teraz używam innego kremu z tej firmy o którym niebawem pojawi się wpis.
Kupię ponownie.


Alvedre Beauty&Fruity Pflegcreme - owocowy krem matujący do twarzy.
Matujący krem do twarzy o bardzo przyjemnym owocowym zapachu. Idealnie sprawdził się w upalne dni pod makijaż. Ładnie nawilżał skórę i ją pielęgnował - nie zauważyłam 'zapychania'. Więcej o tym kremie przeczytacie w osobnym wpisie >>KLIK<<
Kupię ponownie.


Balea - żele pod prysznic.
Doskonale już wiecie, że ja uwielbiam te żele pod prysznic i ciągle do nich wracam. Jeśli chodzi o ich składy to to na pewno nie są kosmetyki naturalne, ale ja nie potrafię z  nich zrezygnować. Uwielbiam je za bardzo niską cenę i świetne zapachy - najbardziej lubię mieć je w wielu wersjach pod prysznicem i używać na zmianę :)

Po raz pierwszy testowałam żel z perełkami oleju o zapachu granatu - chciałam olej pod prysznic z Balea, ale mój partner robiąc zakupy w Dm pomylił się i wziął właśnie ten produkt. Żel pachnie rewelacyjnie, ale niestety nie zauważyłam, żeby te perełki jakoś specjalnie przyczyniały się do lepszego nawilżenia mojej skóry po prysznicu.

Żel o zapachu wiśni bardzo przypadł mi do gustu i chciałam go ostatnio kupić jak byłam w Dm, ale niestety go nie było :/.

Żel Abend Rot jest jednym z moich ulubieńców, który musi być zawsze u mnie pod prysznicem! Jego zapach jest bardzo przyjemny - dosyć słodki, trochę jakby owocowo-cukierkowy :) ale nie jestem w stanie jak na razie wymyślić czym to pachnie :)

Tropical Sunshine to żel z limitowanej serii wakacyjnej. Pachnie bardzo orzeźwiająco przez co świetnie sprawdzał się w upalne dni.

Kupię ponownie.


Balea - Creme-ol Body lotion.
Balsam do ciała z zawartością 40% oleju o zapachu orzechów marula. Tego kremu używam w ogromnych ilościach! Lubię go za to, że bardzo dobrze nawilża i jak na tak wysoką zawartość oleju dosyć szybko się wchłania. To jest mój ideał kiedy potrzebuję konkretnego nawilżenia skóry, ale nie mam ochoty na smarowanie się czystym olejem. Więcej o tym balsamie przeczytacie w osobnym wpisie >>KLIK<<.
Kupię ponownie.
Balea - pianka do golenia.
Pianka do golenia z olejem arganowym i składem w którym nie ma oleju mineralnego, silikonów i sztucznych barwników. Szczerze mówiąc pianka jak pianka nic specjalnego :)
Raczej nie kupię ponownie.

Taft - lakier do włosów dodający objętości.
Tego lakieru używam już od lat i lubię za to, że utrzymuje włosy w miejscu, a jednocześnie nie skleja włosów i nie pozostawia takich białych pyłków.
Kupię ponownie.

Alterra - szampony.
Bardzo lubię w zasadzie wszystkie wersje tego szamponu i używam ich na zmianę. Ten szampon u mnie bardzo dobrze się sprawdza przy codziennym używaniu. Nie podrażnia skóry i ma dużo lepszy skład niż inne drogeryjne szampony.  Więcej o tym balsamie przeczytacie w osobnym wpisie >>KLIK<<.
Kupię ponownie.

Jak widzicie nie szaleję jakoś specjalnie z kosmetykami i większość z nich używam już od dawna. Staram się przemyśleć każdy zakup - czytam składy kosmetyków i szukam ich recenzji, przez co bardzo rzadko zdarza się, że spotykam na swojej kosmetycznej drodze buble :)

Znacie i używacie któregoś z tych produktów, a może coś Was zainteresowało i chcecie wypróbować?

Pozdrawiam Was serdecznie!






11 komentarzy:

  1. spore denko, a w nim same nieznane mi produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kremy z Fitomedu są rewelacyjne. Niska cena, a działanie widać gołym okiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fitomed nie tylko kremy ma świetne, ja uwielbiam ich płyny do twarzy oraz hydrolaty ;)

      Usuń
  3. Aktualnie testuję krem Fitomedu i póki co jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Balei i Alverde nie mam dostępu a z Alterrą mi nie po drodze :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Niemiło wspominam szampony z Alterry. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. spore denko, musze chyba kiedyś kogoś poprosić żeby mi przywiózł tych dobrodziejstw zza granicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieźle Ci poszło :D Też lubię produkty Balea ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz!

Zapraszam do komentowania i obserwowania ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...