Witajcie!
Przychodzę do Was z pomysłem na cudowne umilenie sobie wylegiwania się w wannie. Jest to ciekawy sposób na urozmaicenie kąpieli zwłaszcza dzieciom, choć myślę, że i dorośli nie oprą się pachnącej kolorowej kąpieli, która dodatkowo pielęgnuje ciało- jest to metoda na leniuszków, którym nie chce się codziennie balsamować ciała! Przepis jest banalny, a efekt zaskakujący! Jest to fajny pomysł na prezent. :)
Ja niestety nie mam wanny i sama chętnie skorzystałabym z dobrodziejstw takiej kąpiel, ale robieniem takich cudów zainteresowałam się ze względu na moją pięcioletnią siostrę, która od niedawna pokochała musujące tabletki do wanny. Chciałam zrobić dla niej coś dużo zdrowszego dla skóry niż chemia dostępna w sklepach, a też nie ma co ukrywać, że gotowe tabletki przy codziennym stosowaniu tworzą niezła sumkę wydanych pieniędzy w miesiącu :) Obejrzałam chyba wszystkie filmiki na youtube w których inni tworzą swoje kule i ostatecznie podam Wam proporcję z których ja jak na razie tworzę. :)
Składniki:
- 100g sody
- 50g kwasku cytrynowego
- 40g skrobi ziemniaczanej
- 25g masła (np. kakaowego, shea etc. - ja użyłam oleju kokosowego)
dodatkowo
- barwniki (u mnie spożywcze)
- olejki eteryczne
- foremki (ja używam silikonowych do muffinek)
Wykonanie:
Odmierzyłam składniki suche i dokładnie ze sobą wymieszałam. rozpuściłam w mikrofalówce olej kokosowy, wlałam do pozostałych składników i energicznie wymieszałam- trzeba się spieszyć, żeby masło nie zaczęło przypadkiem zastygać! Jeśli chcemy mieć kolorowe krążki to teraz przyszła pora na dodanie odrobiny wybranego barwnika oraz olejki zapachowego. Jeśli mamy barwniki rozpuszczalne w tłuszczach to mieszamy z olejem i po problemie, ale jeśli tak jak ja użyjecie barwników spożywczych w proszku, które rozpuszczają się w wodzie to dodajemy odrobinę proszku do uzyskanego "piasku", wlewamy łyżeczkę wody i bardzo szybko staramy się rozmieszać równomiernie kolor. Jak już uzyskamy pożądany kolor i zapach to przekładamy do foremek (musimy w nich "ubić" masę) i czekamy, aż stwardnieje. Najlepiej użyć jakiś silikonowych foremek, żeby łatwo potem było wyjąć nasze dzieło. Ja zostawiam zwykle babeczki w foremkach na całą noc, żeby porządnie stwardniały.
Oczywiście najpiękniejsze byłyby kule, ale ja nie mam takiej formy i na razie nie planuję kupować. Moje krążki nie są jeszcze idealne- nie raz się pokruszą, albo barwnik nie rozprowadzi się równomiernie, ale spełniają swoją z góry założoną funkcję- cieszą moją siostrę! :) Miałam z nimi trochę przygód i jeśli śledzicie mnie na Instagramie >>KLIK<< to zapewne widzieliście połamaną formę - a miały być śliczne serduszka! :)
Na koniec mam dla Was małą niespodziankę i mam nadzieję, że Wam się spodoba! :) Jako że nie raz taka sucha teoria wydaje się bardzo trudna do zrozumienia, a co tu mówić o zrobieniu sobie samemu, więc postanowiłam, że nakręcę dla Was filmik z tym jak dokładnie robię moje musujące krążki. Mam nadzieję, że w ten sposób zachęcę leniuszków do kombinowania sobie samemu w domu! :) Proszę koniecznie dajcie znać czy podoba Wam się taka filmikowa forma przedstawiania przepisu jako dodatek do wpisu na blogu i czy chcecie więcej! :)
Zachęciłam Was do zrobienia własnych?
Pozdrawiam serdecznie!
Kiedyś na pewno wypróbuję !!: )
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuje przepisu :)
OdpowiedzUsuńsuper!mój zapas kul sie walsnie skoncyzł i musze zorbic nowe:)Filmik super! Ja żeby nie było widać drobinek kwasu cytrynowego zaczełam go mielic :)
OdpowiedzUsuńchyba też zacznę mielić, albo jakoś miażdżyć (bo nie mam młynka) bo ostatnio kupiłam hurtem 1kg kwasku i jest taki strasznie gruboziarnisty ;/
Usuńjakie proste do przygotowania :D zrobię!
OdpowiedzUsuńTo prawda, ekstra pomysł na prezent. :) na pewno wykorzystam przepis.
OdpowiedzUsuńWyglądają jak woski YC - ekstra ;) Fajnie tak samemu sobie przyrządzać takie urocze rzeczy :) Filmiki to świetna opcja :D
OdpowiedzUsuńSuper.. i jaki genialny pomysł na prezent :D
OdpowiedzUsuńLecę po sodę i zabieram się do pracy! :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :) Można zrobić coś samemu - mieć z tego radość i jeszcze relaksować się we wspaniałej kąpieli :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł o przepis,ekstra wyglądają takie domowe umilacze kąpielowe :-)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie ! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale :) Musze się kiedyś skusić o zrobić sobie zapas :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam robić kule jakiś czas temu i nie wyszły. :(
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, myślę że wypróbuję zrobić swoje musujące babeczki! :)
OdpowiedzUsuńło matko! W takich chwilach jeszcze bardziej żałuję, że nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńsuper sprawa :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł !:))
OdpowiedzUsuńGdybym miała czas to na pewno bym zrobiła, niestety z braku czasu zostaje mi podziwianie Twoich :*
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Na prezent idealne, będę musiała zrobić!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać:))
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i wykonanie nie jest jakoś szczególnie trudne..
wow ale jesteś pomysłowa :))) super kiedyś na pewno wypróbuje!!:)):* buziaki
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na taką babeczkę do kąpieli. :P
OdpowiedzUsuńChętnie bym zrobiła takie cudeńka do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńŚwietne i takie proste do wykonania, ja zrobie na pewno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
świetny pomysł! na pewno, gdy znajdę chwilę czasu to sobie zmajstruję takie uprzyjemniacze do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńMusze to wykonać :)
OdpowiedzUsuńKocham takie cudeńka wrzucać do kąpieli- można by było rzec, że jestem kąpielomanniaczką :D
NO ślicznie... :) robiłam kiedys kulki- świetna zabawa
OdpowiedzUsuńWow świetny pomysł :-) na pewno zrobię je mojej siostrze na imieniny :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Szkoda, że zamiast wanny mam prysznic... I cała zabawa znika. :c
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/
ten neonik .. piekny :)
OdpowiedzUsuńUprzedziłaś mnie :) podobny wpis właśnie jest w przygotowaniu :P u mnie będą serduszka, więc zapraszam :D Fajne te Twoje babeczki :D
OdpowiedzUsuńŚwietne te babeczki :)
OdpowiedzUsuńa ja myslałam ,ze to do jedzenia ;D
OdpowiedzUsuńCałkiem nowoczesny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńAle ekstra, muszę zrobić, pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńmnie też:D
OdpowiedzUsuńRobiłam w wakacje i są niesamowite :) idealne też na prezent!
OdpowiedzUsuńSuper! Sama też spróbuje takie zrobić, bo uwielbiam takie umilacze kąpieli.
OdpowiedzUsuńTrochę pracy jest, ale dla takiego efektu warto się pomęczyć;)
OdpowiedzUsuńJa poczułam się skuszona na zrobienie sobie takich krążków ;)
OdpowiedzUsuńświetnie, chętnie spróbuję zrobic :)
OdpowiedzUsuńale świetna sprawa na pewno też takie zrobię tylko foremki muszę kupić
OdpowiedzUsuńSuper, warto wypróbować na własnej skórze!
OdpowiedzUsuńO matko! :) Dlaczego ja nie wpadam na takie pomysły? :) Świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, napewno wyprobuje:) pozdrowienia i Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńmitt-nye-liv.blogspot.com
Super Ci to wyszło :) Gratuluję.
OdpowiedzUsuńZawsze mnie kusiło, żeby zrobić takie cudeńko samemu. No i zrobiłam raz i nie wyszło to co oczekiwałam. Dlatego kupuje. Może kiedyś skorzystam z twojego przepisu:-)
OdpowiedzUsuń