Mimo, że za oknem znowu zrobiło się zimniej to ja i tak już z utęsknieniem czekam na wiosnę i zaczynam poszukiwanie produktów, które swoim zapachem przypominają mi o pełni lata i słońcu, które uwielbiam! Dziś mam dla Was właśnie taki produkt, którego każde użycie sprawia, że z nadzieją wyglądam za okno i szukam słońca. Zapraszam na recenzję słodkiego, ale też i orzeźwiającego balsamu do ciała o zapachu maliny i trawy cytrynowej!
Skład:
Cena: około 10zł/400ml
Jest to wyjątkowo lekki balsam do ciała, który urzeka przyjemnym owocowym zapachem maliny, a zarazem nie jest on przytłaczająco słodki przez dodaną nutkę trawy cytrynowej. Balsa jest bardzo lekki i błyskawicznie się wchłania przez co dla mnie jest idealny rano kiedy skóra po prysznicu domaga się jakiegoś nawilżenia, a nie mam czasu na smarowanie się ożywczymi kremami i czekanie aż się wchłoną. Skład nie jest jakoś wyjątkowo bogaty w naturalne oleje, ale nie ma w nim taniej parafiny, która często pojawia się w balsamach z niższej półki cenowej (i niestety parafina często jest i w tych droższych produktach ;/). W składzie znajdziemy glicerynę, która chroni skórę przed ucieczką z niej wody; olej z nasion hybrydowego szczepu słonecznika, który zawiera oleinowy kwas tłuszczowy - nawilża naszą skórę; alantoinę, która koi skórę i łagodzi podrażnienia,ekstrakt z owoców czerwonych malin, który tonizuję i wygładza skórę.
Plusy
- przyjemny, owocowy zapach
- niezły skład w stosunku do niskiej ceny
- balsam jest lekki i błyskawicznie się wchłania
- dostępność (sklepy Dm, internet)
Pozdrawiam!
zapach by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z kosmetykami Balea ale zapewne przypadlby mi do gustu. Lubię balsam bielendy z pistacja :-)
OdpowiedzUsuńMam go i naprawdę pięknie pachnie, ale jest to balsam bardziej na lato bo jest leciutki :)
OdpowiedzUsuńpewnie ślicznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest godny wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ich balsamów, zawsze kupuję żele pod prysznic i kremy do rąk ;)
OdpowiedzUsuńpoza zapachem te kosmetyki nic mi nie dają ;/
OdpowiedzUsuńAj ta Balea... tak kusi zapachami :)
OdpowiedzUsuńZapach wydaje się cudowny <3
OdpowiedzUsuńMuszę się w niego jakoś zaopatrzyć :)
Obserwuję, zapraszam do mnie i jeśli ci się spodoba mam nadzieję, że również zaobserwujesz :)
http://roksanaphotoechelon.blogspot.com/
Za balsamami nie przepadam ale lubię ich masełka i żele do mycia ;)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię :) Zapach jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń