Całkiem niedawno pisałam o świetnym działaniu toniku z kwasem migdałowym. Postanowiłam zmienić kwas i od ponad miesiąca używam toniku z kwasem salicylowym, który jest polecany do pielęgnacji skóry z niedoskonałościami.
Kwas salicylowy należy do kwasów BHA. Działa łagodniej od kwasów AHA, nie powoduje nadmiernych podrażnień i dużego łuszczenia się skóry, dlatego polecany jest osobom, które nie lubią, lub nie mogą stosować kwasów AHA.
Właściwości:
- działa bakteriobójczo, przeciwgrzybiczo i przeciwzapalnie
- przenika w głąb skóry do mieszków włosowo-łojowych, przez co walczy z trądzikiem i zaskórnikami
- przyspiesza gojenie się zmian trądzikowych
- likwiduje ślady potrądzikowe i przebarwienia
- reguluję produkcję sebum
- świetnie przygotowuje skórę do przyjęcia innych preparatów
Mam cerę mieszaną ze skłonnością do niedoskonałości i od lat walczę z zaskórnikami, które co bym nie robiła i tak są, dlatego postanowiłam zacząć stosować kwas salicylowy, żeby choć trochę zmniejszyć mój problem.
Zamówiłam sobie kwas, myśląc, że będę robić tonik tak samo jak w przypadku kwasu migdałowego, a tu się niestety okazało, że trzeba było przeczytać dokładniej opis, bo niestety nie da się go tak po prostu wymieszać z wodą. Kwas salicylowy rozpuszczalny jest w tłuszczach i alkoholu etylowym. Kiedyś zrobiłam sobie tonik z kwasem migdałowym o wyższym stężeniu tylko ze spirytusem, jednak za bardzo podrażnia on moją skórę, więc za wszelka cenę chciałam alkoholu dać do mieszanki jak najmniej. Rozpuściłam kwas w odrobinie alkoholu i dodałam wodę destylowaną i w taki sposób ku memu zdziwieniu powstała dziwna galaretkowata zawiesina :)
Po tym wydarzeniu, doczytałam więcej informacji na temat tego kwasu i dokupiłam polysorbate 80, który jest emulugatorem i pozwoli nam na wymieszanie kwasu z wodą.
Przykładowa receptura tonik z 5% kwasu salicylowego:
- woda destylowana 20.4 ml
- alkohol etylowy 5.5 ml
- kwas salicylowy 1ml
- polysorbate 80 1.3 ml
- optiphen plus (konserwant) 5 kropli
- gliceryna 0.7 ml
Kwas dokładnie rozpuściłam w alkoholu, następnie dodałam wodę destylowaną. Wyszła z tego biała zawiesina do której dodałam pozostałe składniki i porządnie wymieszałam. Polysorbate sprawił, że mój tonik stał jednolitym roztworem o mlecznej barwie.
Kwasu salicylowego używam od miesiąca. Przecieram twarz i szyję wacikiem nasączonym roztworem codziennie wieczorem, a później nakładam na to jakiś, krem np. mój domowej roboty żel z ekstraktem z owocu granatu, lub olej tamanu. To co już zauważyłam po tym okresie stosowania, to fakt, że skóra faktycznie nie jest podrażniona i przesuszona. Kiedy używałam kwasu migdałowego skóra czasem bywałam podrażniona i lubiła się łuszczyć, dlatego nieraz stosowałam tonik co drugi dzień, a tego z kwasem salicylowym używam codziennie i nie mam problemu z przesuszeniem, czy łuszczeniem. Moja skóra bardzo ładnie na niego reaguje, choć kiedy dokonałam zamiany toników, wyskoczyło mi parę niespodzianek na twarzy. Zauważyłam, że bardzo ładnie ściąga rozszerzone pory i mam nadzieję, że docelowo trochę pomoże mi z w walce z znienawidzonymi zaskórnikami. Jak skończę tę porcję planuję zrobić sobie wyższe stężenie.
Toniki z kwasami to świetna sprawa w pielęgnacji twarzy zimą, aby odświeżyć skórę przed latem i pozbyć się brzydkich pozostałości na skórze po poprzednim sezonie. Jednak pamiętajcie, że kwasy w wysokich stężeniach to substancje silnie żrące i należy ich używać mądrze, aby nie zrobić sobie krzywdy!
Macie doświadczenia z kwasem salicylowym?
Pozdrawiam serdecznie!
nic nie robi dobrze mojej cerze tak jak tonik kwasowy - niestety salicyl przy karmieniu zabroniony a tesknie do niego straszliwie
OdpowiedzUsuńA słyszałaś o toniku pichtowym. Podejrzewam, że pewnie już o nim wiesz (bo to rewelacja na trądzik i zaskórniki), ale jeśli jakimś cudem nie wiem o nim to zapraszam do mnie na ten wpis: http://melaniesfasion.blogspot.com/2014/11/moje-kosmetyczne-sos.html
OdpowiedzUsuńmusiałabym sobie zrobić ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwasowe kosmetyki, jestem po kuracji kwasami (4 zabiegi), taki tonik fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa jestem uczulona na ten kwas w każdej postaci :-(
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie takie tworzenie :)
OdpowiedzUsuńo na ŁZS bym se zrobiła :D
OdpowiedzUsuńchyba na mazidlach jest fajny przepis na oliwę salicylowa do używania na skórę głowy :)
UsuńJa lubię takie eksperymenty. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda, jednak ja jako osoba o cerze naczynkowej boję się kwasu salicylowego... wolałabym właśnie ten migdałowy bo ponoć jest bardziej przyjazny dla tego typu skóry. Hmm... jestem zdziwiona, że u Ciebie łagodniejszy okazał się salicylowy, a migdałowy podrażniał i złuszczał nadmiernie..
OdpowiedzUsuńczytałam, że dla skóry naczynkowej polecany jest kwas laktobionowy, ale myślę, że kwas migdalowy do 5% może też warto spróbować ;)
Usuńno ciekawy ciekawy, może i ja spróbuje :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten tonik... Ja tez mam mega problem z zaskórnikami... :(( nijak nie umiem sie tego pozbyć...:(
OdpowiedzUsuńA u mnie kwas migdałowy w stęzeniu 10% w kremie działa super na wypryski ropne i nie podrażnia. Salicylowego się boję bo mam cerę wrazliwą naczyniową. Ale może kiedyś spróbuję. uzywałaś kiedyś Retin A albo Atrederm?
OdpowiedzUsuńprzy skórze naczynkowej faktycznie lepiej uważać ;) retin A nie używałam, a atrederm wydaje mi się, ze chyba miałam przepisany od dermatologa jak miałam naście lat i leczył trądzik, ale niestety nie pamiętam za bardzo :/ jakies 3 lata temu odstawiłam wszelkie leki i maści od dermatologa :)
UsuńMam cerę naczynkowa , skłonna do wyprysków niestety kwas salicylowy zbyt mocno przesusza moja cerę :(
OdpowiedzUsuńZestaw małego chemika i jazda... Aż mam ochotę zrobić z kuchni małe laboratorium.
OdpowiedzUsuńpodziwiam za odwagę przy mieszaniu kosmetyków z kwasami, ja bałabym się, że zrobię coś nie tak, co odbije się na mojej cerze...
OdpowiedzUsuńJa również ^^
UsuńKwas domowej roboty? Szacuneczek :]
OdpowiedzUsuńDla mojej skóry chyba najlepszy nie będzie, ale uwielbiam te "przepisy" na kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię toniki z kwasami i same kwasy, jednak nie zdecydowałabym się na DIY ;) z jednej strony mi się nie chce, z drugiej nie ryzykowałabym z mocniejszymi stężeniami ;)
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze kwasów domowej roboty.. :> ale chyba muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńProporcja polysorbate do kwasu salicylowego jest 1:1 w stężeniu? Muszę ukręcić coś powyżej 2% BHA bo to dotychczas stosowane stężenie na mnie nie działa :)
OdpowiedzUsuńpolisorbate wystarczy do 5% w roztworze, wiec na 2% tonik dajemy 2% kwasu, 5% polisorbate (możesz dać najpierw 2% i zobaczyć czy Ci się ładnie połączy, a jak nie to jeszcze dodasz; ) 15% alkoholu i 78% wody :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za odpowiedź :)
Usuńnie ma za co :) daj znać jak Ci wyszedł tonik :)
UsuńOd prawie 3 miesięcy używam toniku BHA 2% bez alkoholu (receptura z ZSK), ale totalnie na mnie nie działa, nie zauważyłam po prostu żadnej różnicy :/ Skóra nie jest oczyszczona, wyprysków nie pojawia się mniej, nie goją się szybciej, zupełnie jakbym się wodą smarowała. Dlatego chcę podnieść stężenie i dlatego pytałam jak się ma ilość polysorbate do ilości kwasu :) Myślę, że po prostu skorzystam z Twojego przepisu z posta :) Ale pierw muszę złożyć zamówienie na mazidłach, bo na zsk mają tylko peg-400 np. do peelingów salicylem :)
Usuńja jak sobie kiedyś zrobiłam 2% to tez za bardzo na mnie nie działało, a przy 5% juz widziałam zmiany :) pamiętaj o filtrach, żeby Ci plamy od słońca nie powychodzily - ja juz w kwietniu odstawiłam kwasy :)
UsuńWiem wiem :) Filtruję się cały rok (SPF50), jesienią/zimą robię sobie peelingi kwasami AHA, ale chciałam żeby skóra od nich odpoczęła (bo się przyzwyczaja) i dla podtrzymania efektu wdrożyłam BHA :)
UsuńAle dziękuję, że się troszczysz bo gdyby ktoś o tym nie wiedział, to mógłby sobie narobić biedy na twarzy :)
super, cieszę się że jesteś świadomą 'użytkowniczką' kwasów :) :) :) niestety sporo dziewczyn zapomina o filtrach, a potem płacze. ja w zimie używałam na zmianę aha i bha :)
UsuńNo niestety tak to jest :( Najbardziej mnie powala, jak za kwasy biorą się osoby, które nic o tym nie poczytały, nie dowiadywały się... Śledzę wizażowy wątek o peelingach kwasowych i co chwilę przychodzi tam (jesienią/zimą) ktoś, kto zrobił sobie krzywdę z własnej głupoty bo na dzień dobry wielkie stężenie, albo brak neutralizacji i inne takie podstawowe sprawy :/
UsuńA których kwasów AHA używałaś? :) Ja migdała, mlekowego i glikolowego. Teraz używam BHA w tym felernym toniku, którego mam ochotę wylać :P i PHA w serum :)