Witajcie!
W końcu wzięłam się za próby robienia swoich własnych kremów i w domowym magazynie brakowało mi półproduktów do tworzenia, więc musiałam zrobić zamówienie z tym co przyda mi się na początek do rozpoczęcia konkretniejszej produkcji. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie (zapraszam! >>KLIK<< ) to już mieliście szansę podejrzeć co tam sobie zamówiłam, a dziś szczegółowa relacja z naturalnego zamówienia! :)
Zamówiłam kilka rzeczy ze sklepu Natura dla Piękna. Nie jest to absolutnie post sponsorowany, ale z taką firmą jak ta z ogromną przyjemnością podjęłabym współpracę! Ja do tego sklepu mam ogromny sentyment, gdyż moje pierwsze w życiu zamówienie olei i glinek było właśnie od nich i już parę razy u nich zamawiałam. To co zasługuje na pochwałę to to, że przesyłka jest świetnie pozabezpieczana i błyskawicznie wysyłana. Co więcej bardzo dbają o to, żeby w paczce znalazła się jakaś próbeczka i może jest to tylko drobiazg, ale czyż nie miło jest dostać jakiś miły gratis do większego zamówienia?
Tym razem dostałam sporo próbek i już część wykorzystałam (przepis już wkrótce się pojawi) i zapewne prędzej czy później zamówię w wersji pełnowymiarowej.
Zamówiłam też parę półproduktów z Zielonego Klubu, gdyż potrzebowałam masła, a tam mają bardzo dobre ceny. Przyszło wszystko co zamówiłam i w sumie nie powinnam się czepiać. Jestem troszkę rozczarowana tym sklepem, gdyż czekałam tydzień aż zamówienie do mnie trafi, a kiedy otworzyłam paczkę to było mi smutno, że do zamówienia grubo ponad 100zł nie dołączyli ani jednej próbki. Wiem, że nie muszą tego robić, ale tak jak pisałam wcześniej zawsze jest miło dostać gratis i od razu ma się milszy stosunek do danej firmy (przynajmniej ja tak mam ;). Zamawiając u nich trzeba się liczyć z tym, że produkty przyjdą do nas w woreczkach strunowych, albo najtańszych plastikowych pudełkach, a nie tak jak w innych sklepach w porządnych opakowaniach, ale jeśli wiemy o tym wcześniej to myślę, że to nie jest problem :)
Dodatkowo na zlecenie mojej małej siostry zamówiłam barwniki i wkrótce pokażę Wam co tam z nimi kombinuję :) (Kto śledzi mnie na Instagramie ten wie ;)
Przy okazji jeszcze olej arganowy i olej z krokoszu, które kupiłam w sklepach stacjonarnych.
Na koniec gadżet absolutnie potrzebny- waga jubilerska! :)
I jeszcze bardzo ważna kwestia! Jak przechowuję takie półprodukty? Część siedzi sobie w lodówce, a resztę trzymam w pudełkach ( kartonowe tymczasowo- muszę jechać do Ikei ;) na parapecie w garderobie. Tam półprodukty mają super warunki, bo roleta jest zawsze opuszczona i jest ciemno, a na parapecie jest chłodno.
Jesteście ciekawi do czego to wszystko wykorzystam?
Miłego weekendu!
Pozdrawiam serdecznie!
Wow- jakie bogate zakupy. Super, ale będzie się działo. Dziel się koniecznie krok po kroku co będziesz z tego czarować :)
OdpowiedzUsuńna pewno będę się dzielić! :)
UsuńAle dużo wspaniałości :D
OdpowiedzUsuńjak ja kocham hydrolaty !
OdpowiedzUsuńNiezła paka :) czekam co wyczarujesz
OdpowiedzUsuńWow zakupy niezłe. To teraz czekam na czary - mary :)
OdpowiedzUsuńWow ile tego jest :-) ciekawe co z tymi barwnikami wymyślisz :-) obserwuje Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńspore zamówienie, kiedyś też kupowałam półprodukty ale na biochemii urody
OdpowiedzUsuńKochana bajka te Twoje zakupy istna bajka :) Olej konopny muszę zafundować sobie :)
OdpowiedzUsuńteraz dom zamienisz w laboratorium ;p
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości w ten paczce:)
OdpowiedzUsuńAle tego mas, mogłabyś sklep otworzyć;) Dawaj znać co i jak się sprawdzi, jestem ciekawa;)
OdpowiedzUsuńZakupy robią wrażenie;) No to teraz do dzieła:) Czekam na efekty:)
OdpowiedzUsuńwow brawo:) piekne zakupy masz juz tyle co ja :) ciekawa jestem co ukrecisz . Pisałam do sklepu natura dla piekna o współprace ale mi nie odpisali :( wiec jedyna moja szansa to konkursy współpracowe bo nikt mi nie odpisuje jak sama pisze wiec juz nigdzie nie pisze szkoda czasu ehhhh wiec nie przejmuj sie !
OdpowiedzUsuńJakie duże zakupy! Najbardziej spodobały mi się te masełka, szczególnie shea. :)
OdpowiedzUsuńSpore te zakupy, ale ja też się ostatnio w to wkręciłam :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości, koniecznie napisz co z tego wyczarowałaś ;)
OdpowiedzUsuńIle tego. :o Ja bym się jeszcze nie odważyła do zrobienia własnego kremu, nie mam takiej wiedzy :D
OdpowiedzUsuńAktualnie zaczynam regenerację moich włosów, jeśli masz dla mnie jakieś porady śmiało pisz na moim blogu :)
PS: Zapraszam do dołączenia do akcji picia drożdży w celu przyspieszenia porostu włosów.
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Przewspaniałe zakupy :) Jak tak patrzę na ogromne ilości masła kakaowego, shea i kokosowego to aż miło się robi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że musimy spodziewać się mnóstwa nowych przepisów na kremy :) uwielbiam takie posty więc czekam z niecierpliwością!
Wow, ile dobroci!
OdpowiedzUsuńZ takim asortymentem możesz śmiało otworzyć fabrykę kosmetyków ! ;D
OdpowiedzUsuńWow świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńTeraz możesz tworzyć i tworzyć kosmetyki :D
I testować i nam pisać jak je robić <3
Super!
Same wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuńWow bardzo duże te zakupy :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, tyle rzeczy można zrobić z tych półproduktów :)
OdpowiedzUsuńmożesz sklep otwierać;D
OdpowiedzUsuńWow,ile wspaniałości! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo tego, jestem ciekawa, co z tego stworzysz :)!
OdpowiedzUsuńzaszalałaś:D
OdpowiedzUsuńPorządne to zamówienie :D Obyś zdążyła wszystko zużyć przed upływem terminu ważności ;)
OdpowiedzUsuńIle dobroci :)
OdpowiedzUsuń